Dziś szybciutko przedstawię Wam tylko torcik urodzinowy jaki zrobiłam dla przyjaciółki. Oczywiście jak to jest w zwyczaju, jak jest coś potrzebne to się nie bardzo chce udać, więc i mój torcik przypomina krzywą wieżę.
Ale..."jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma"?
Tak więc wyszedł czekoladowo-ajerkoniakowy torcik.
Zjedzony został bardzo szybko, więc śmiem twierdzić, że smakował?
Wg mnie by ciut za suchy biszkopt, mimo, że nasączyłam go kawą. Może polecicie mi czym na przyszłość mogę nasączyć ciasto?
Może nie wygląda zachęcająco, ale nie zdążyłam nabyć żadnych ozdób, mój błąd. Obiecuję się poprawić.
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz